Pojedynek
Altetico Madryt i Barcelony elektryzuje widownię na świecie już od kilku
sezonów. Barcelona od dziesięciu lat należy do ścisłego grona najlepszych
drużyn świata. Do tego grona zapisał się kilka lat temu zespół z Madrytu.
Barcelona jest wielka dzięki tiki tace i tym co z niej zrobił Enrique, Atletico
jest wielkie dzięki najlepszej na świecie obronie. Bilans ostatnich spotkań
przedstawia się dużo korzystniej dla Dumy Katalonii. Od dwóch lat wygrywają
podopieczni Luisa Enrique. Ostatnio Atletico wygrało 9 kwietnia 2014 roku przed
własną publicznością 1 : 0. Potem był remis i osiem porażek z rzędu.
W
ostatnim meczu zawodnicy Diego Simeone ujrzeli 8 zółtych kartek i jedną
czerwoną, w przedostatnim meczu 5 zółtych kartek i dwie czerwone. We wrześniu na Estadio Vicente Calderón
Barcelona wygrała 2 : 1, zawodnicy Los Rojiblancos zainkasowali dodatkowo trzy
żółte kartki. W meczach o stawkę drużyna z Madrytu pokazuje wielką waleczność
na pograniczu faulu. Sprytnie grający Katalończycy wykorzystują tą słabość
zespołu Simeone i z łatwością aranżują sytuację "faul". W tym
elemencie gry są najlepsi na świecie. Nauczył ich tego Josep Guardiola i Sala.
Przed
starciem tych gigantów piłkarskich warto odnotować fakt, że Barcelona z
nieznanych przyczyn gra w ostatnim czasie słabiej. Mało przekonujący jest
argument, że na sportowe wydarzenia na boisku ma wpływ afera panamska z
czołowymi zawodnikami Barcy w tle czy równie nieważne wydarzenia sądowe, w
których brała udział gwiazda brazylijskiej piłki i jeden z filarów zespołu.
Uwielbiana przez miliony drużyna z Katalonii jest w stanie wygrać z każdym bez względu na okoliczności.
Zapowiada
się bardzo ciekawe widowisko, które poprzedzone jest piłkarskimi szachami.
Atletico Madryt zagra bez zawieszonego Ferdynanda Torresa po tym, jak został
wyrzucony w pierwszej połowie poprzedniego meczu. Simeone trapi taktyczny ból głowy. Żeby utrzymać preferowane
ustawienie 4-3-3 mógłby zagrać Cholo,
ale z drugiej strony czy może on grać z Griezmannem? Kolejną niewiadomą
jest Gimenez z Lucasem Hernandezem obok Godina. W Barcelonie nie zagra Rafinha z
powodu problemu ze ścięgnem. Luis Suarez wraca wypoczęty po przerwie kartkowej. Lionel Messi nie strzelił gola od 362 minut i
jest to jego najgorsza passa od pięciu lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz