Na tym
etapie rozgrywek nie ma słabych drużyn, a jednak trudno przekonać kibiców,
ekspertów i buchmacherów, że teoretycznie silniejsze drużyny nie są faworytami.
Obejrzeliśmy cztery mecze, każdy z nich to osobny rozdział. Najbardziej
dramatyczny rozdział to FC Barcelona - Atletico Madryt, zdumiewający to Bayern
- Benfica, lekko komiczny, w którym walczą ze sobą dwie petrodrużyny na
paryskiej ziemi PSG - Manchester City i ostatni najbardziej zaskakujący mecz
ćwierćfinału Wolfsburg - Real Madryt.
Hiszpański
pojedynek w tej fazie to nie nowość. Hiszpanie mają trzy doskonałe drużyny i
każda z nich może zdobyć Puchar Ligi Mistrzów. W tym roku trafiły na siebie FCB
i Rojiblancos, a w ubiegłym Atletico walczyło z Realem. Drużyny z Półwyspu
Iberyjskiego istnieją po to, żeby je podziwiać. Każda z tych drużyn prezentuje
inną filozofię gry, inny styl, inną mentalność. Ta odmienność powoduje, że
patrzymy na Real i Barcelonę, i Atletico z uwielbieniem. Barcelona wygrała
pierwsze spotkanie 2 : 1 grając prawie godzinę z przewagą jednego zawodnika.
Koneserom przypomnę tylko, że Wisła grając z Jagiellonią z przewagą jednego
zawodnika rozbiła drużynę z Białegostoku 5 : 1.
Sympatia
do Lewandowskiego trochę zaburza właściwą ocenę Bayernu. Chcielibyśmy, żeby Lewy
strzelał, żeby błyszczał przez co kibicujemy niefortunnie prowadzonemu
Bayernowi. I tak się dzieje, że Monachijczycy są przeszacowani. Wszyscy
zgodzimy się, że to świetna drużyna, że ma doskonałych zawodników, ale żeby
opierać atak drużyny na Riberym, który wrócił niedawno po kontuzji to
nieporozumienie. Benfica zagrała dobre spotkanie, choć mogła wywieźć lepszy
wynik z Bawarii. Sprawa awansu jest otwarta, choć więcej atutów w Lizbonie będą
zapewne mieć gospodarze.
Bayern - Benfica 1 : 0.
Bayern - Benfica 1 : 0.
Środowy
pojedynek potentatów naftowych zostanie odnotowany w annałach jako spotkanie
ładne, czasami porywające, z niewykorzystanymi sytuacjami i obronionym karnym
strzelanym przez Zlatana. Zawodnicy tych drużyn prezentują się doskonale jeśli
chodzi o wyszkolenie techniczne i dyscyplinę taktyczną, ale nie widziałem
jeszcze takiego meczu (włącznie z tym, w którym MU grał o Puchar Ligi
Angielskiej z Liverpoolem), żeby drużyna grała mocą silnej woli walki. Oni po
prostu grają, bo umieją. Serce do walki zamrozili w banku szwajcarskim. PSG -
Manchester City 2 : 2.
Pojedynek
kopciuszka, nomen omen zwanego Wilkiem z Wolfsburga z Królewskimi miał być
przebieżką dla Ronaldo z ustrzeleniem hat-tricka. O mój Boże! Jakież
rozczarowanie. Niemcy rządzili na boisku i wygrali dwiema bramkami, a gdyby
Schuerle umiał uderzać w piłkę, nie tylko biegać jak opętany po boisku to pewno
wynik byłby wyższy. Nikt się tego nie spodziewał. Futbol jest wspaniały.
Wolfsburg - Real Madryt 2 : 0.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz