W
nietypowym dla piłkarzy czasie, w poniedziałek, a być może są tacy piłkarze,
którzy nie lubią poniedziałków, rozpoczął się mecz o 18.00 w Szczecinie
pomiędzy drużynami prowadzonymi przez Czesława Michniewicza - zdobył już
mistrzostwo Polski w 2007 z Zagłębiem Lubin i Waldemarem Fornalikiem - nie
zdobył mistrzostwa, ale był dwa razy wybrany trenerem roku i nieudanie
prowadził reprezentację Polski. Mecz rozpoczął się doskonale. W błyskawicznym
skrócie, bo trzeba powiedzieć, że najciekawsze działo się pół godziny przed
końcem. W 6 minucie na 1 : 0 strzelił 29-letni Japończyk Takafumi
Akahoshi, potem szybko Chorzowianie wyrównali, gol
został przypisany jako samobójczy autorem: Adam Fraczczak przy asyście Rafała Grodzickiego w 9 minucie. W 30 minucie znowu Takafumi Akahoshi i 2 :1 dla Pogoni. Piłkarze
Pogoni raczej kontrolowali przebieg meczu.
Druga
połowa zaczęła się przejęciem inicjatywy przez zawodników Ruchu. W 61 minucie
do rzutu karnego podszedł 20-letni Mariusz Stepinski, ale strzelił w słupek. W 72 minucie doszło do kuriozalnego
zachowania bramkarza Pogoni 24-letniego Jakuba Slowika. Pozwolił,
żeby przeciwnik podbiegł do niego kiedy ten miał piłkę i po prostu dał się
okiwać, a na dodatek faulował i sędzia musiał podyktować rzut karny. Przerwa na
wejście rezerwowego bramkarza Dawida Kudły trwała wieki. Na szczęście jak już
wszyscy wymarzli bramkarz wszedł do bramki, a tym razem egzekutorem został
21-letni Patryk Lipski, strzelił
pewnie w prawą stronę zwodem ciała wymuszając reakcję bramkarza w innym
kierunku. Brawo.
Portowcy
w dziesiątkę próbowali jeszcze podejść do bramki przeciwnika, ale nie udawało
się. Tymczasem Ruch odzyskał drugie życie i w 86 minucie znowu Patryk Lipski
wykorzystał dobre dośrodkowanie Oleksego i jednocześnie błąd obrońców
szczecińskich, głową skierował piłkę do bramki obok bezradnego Kudły. Sędzia
przedłużył spotkanie o 6 minut. A jak to powiedział znany komentator, były
zawodnik Tomasz Hajto jedynym sposobem Pogoni na bramkę była laga na awanturę,
niestety zawodnicy nie posłuchali. Komentarz do komentarza należy pozostawić
bez komentarza :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz